Dziś odkryję rąbka tajemnicy z pleneru ślubnego Gośki i Alana w Kielnarowej koło Rzeszowa, gdzie znajduje się stadnina koni pewnej uczelni. Pogoda iście grudniowa z mocnymi podmuchami i burzliwą atmosferą na zewnątrz a w środku magiczny klimat jak z bajki na zdjęciach. Kot bacznie obserwował na sesji zdjęciowej co się dzieje na poddaszu i kto mu siano do góry przewraca, konie zbytnio nie interesowały się i nie wyglądały zbyt często z swoich boksów gdy ja utrwalałem ulotne chwile spędzone niesamowicie w tak urokliwym miejscu z Gośką i Alanem <- xoxo2U :-)
Olga - Pięknie! Jest kilka perełek, które zatrzymały mnie na dłużej!